Muzyka
4Dreamers: Chłopcy z wielkimi marzeniami mają apetyt na więcej

Członkowie zespołu 4Dreamers - Kuba Szmajkowski, Mateusz Gędek, Maks Więckowski i Tomek Gregorczyk - specjalnie dla portalu POSZKOLE.PL opowiadają o początkach swojej kariery, pasjach, zainteresowaniach i najskrytszych pragnieniach.

- Czym się zajmowaliście zanim zaczęliście wspólnie śpiewać?
Tomek: - Wszyscy zajmowaliśmy się głównie muzyką i śpiewaniem. Ja kształciłem swój wokal w zespole na warszawskich Bielanach, Maks był członkiem zespołu „Szalone Małolaty”.
Mati: - Ja śpiewałem i chodziłem na zajęcia do Młodzieżowego Domu Kultury w Kluczborku, a w międzyczasie próbowałem grać na gitarze. Oprócz muzyki mój czas wypełniały spotkania z przyjaciółmi, harcerstwo, jazda na rowerze oraz szkoła. Kuba także zajmował się śpiewaniem i zanim zaczęliśmy wspólnie to robić, uczęszczał na lekcje wokalne i uczył się emisji głosu.

- Poznaliście się na castingach do programu „The Voice Kids”. Skąd pomysł na udział w nim? Czy w trakcie przygotowań, występów liczyliście wówczas na jakikolwiek sukces?
Tomek: - O programie dowiedziałem się od mamy, która zapytała, czy chciałbym spróbować i wysłała mi link z informacjami o castingu. Kiedy rok temu śpiewaliśmy na castingu, nawet nie pomyślelibyśmy, że tak to się skończy. Udział w programie dał nam pewność siebie, doświadczenie i przede wszystkim możliwość tworzenia tego, co robimy teraz.
Maks: - Zawsze marzyłem, by wystąpić w „The Voice of Poland”, ale wcześniej pojawiła się możliwość wzięcia udziału w „The Voice Kids” i postanowiłem spróbować. Może nie liczyłem na wygraną, ale chciałem daleko zajść. Program dał mi z pewnością nowych przyjaciół i ogromne doświadczenie. Nieoceniona była pomoc naszych trenerów muzycznych.
Mati: - Moja mama znalazła w internecie ogłoszenie o castingu. Na początku nie byłem do końca przekonany czy chcę wziąć udział w programie. To był impuls – dzień przed castingiem pomyślałem: „jak nie teraz, to kiedy?”. Nie liczyłem, że uda mi się cokolwiek osiągnąć, a tu wow! Odwróciły się wszystkie fotele! Udział w programie dał mi wiele: obycie ze sceną, próby z najlepszymi ekspertami, a przede wszystkim mnóstwo wspaniałych przyjaźni. No i możliwość współpracy z niesamowitą Edytą Górniak, którą zapamiętam na całe życie! Dzięki niej znalazłem się w finale!
Kuba: - Jestem fanem formatu typu talent show. Oglądam je i pamiętam prawie wszystkich uczestników. Idąc do programu nie miałem tzw. „parcia” na sukces. Potraktowałem to jako super przygodę, dzięki której spełnię jedno ze swoich największych marzeń i rozwinę się wokalnie. Dzięki pomocy trenerów, mogliśmy skorzystać z cennych warsztatów oraz wartościowych wskazówek. W końcu nie codziennie trafia się współpraca z takimi osobami jak Edyta Górniak, Dawid Kwiatkowski czy Tomson i Baron.

- Kiedy zrodził się pomysł założenia zespołu? Który z was pierwszy na to wpadł?
Mati: - Po jakimś czasie śpiewania razem, stwierdziliśmy jednogłośnie, że fajnie byłoby spróbować swoich sił jako zespół! Tomek wymyślił nazwę 4Dreamers i tak powstał zespół, składający się z 4 chłopaków, którzy nie boją się spełniać swoich marzeń.
Tomek: - We wszystkim pomogła nam wytwórnia Universal Music Polska.

- Maks mieszka w Elblągu, Kuba w Międzyborowie pod Warszawą, Tomek w Warszawie, a Mateusz w Strojcu, w województwie opolskim. Jak często się widujecie?
Mateusz: - Ja i Maks najwięcej podróżujemy. Spotykamy się z chłopakami co tydzień, w weekendy, a czasem częściej. Codziennie natomiast kontaktujemy się przez internet.
Kuba: - Na szczęście bardzo się lubimy i chętnie spędzamy czas razem.

- W wakacje pewnie łatwiej o cotygodniowe spotkania. Jak radzicie sobie w trakcie roku szkolnego? W jaki sposób godzicie naukę ze śpiewaniem?
Tomek: - Do tej pory nam się to udawało, wszyscy mieliśmy czerwone paski na świadectwie. Na muzykę poświęcamy każdą wolną chwilę, to po prostu nasze życie, ale nauka też jest ważna.
Mati: - Muzyka jest w moim życiu cały czas. Dosyć ciężko to pogodzić z nauką, ale dla chcącego nic trudnego! Bardzo często wracając z Warszawy, siedzę nad książkami i staram się nadrobić zaległości.
Kuba: - Uważam, że muzyków można śmiało porównać do sportowców. Wokalista tak samo musi ciężko trenować swój warsztat jak sportowiec. Ja staram się poświęcać każdą wolną chwilę na śpiew, by cały czas być w formie. Nawet regularne 15 minut ćwiczeń wokalnych dziennie, daje efekty. Bez pracy nie ma kołaczy, każdy z nas bardzo dobrze o tym wie. Mamy zamiar nadal ciężko pracować i się rozwijać.

- Jak sobie radzicie z popularnością w szkole, na ulicy? W tym wieku, tak duży sukces, może uderzyć do głowy. Nie obawiacie się tego?
Tomek i Maks: - Nie mamy czasu, żeby gwiazdorzyć (śmiech). Bardzo chętnie robimy sobie zdjęcia i rozmawiamy z naszymi fanami. Bardzo to lubimy.
Mati i Kuba: - Bardzo miłe jest to, że ludziom podoba się to, co robimy i jacy jesteśmy. Dla naszych fanów zawsze znajdziemy wolną chwilę. Myślę, że jesteśmy na tyle rozsądnymi chłopakami, że woda sodowa nie uderzy nam do głowy. Staramy się być sobą.

- W maju pojawił się wasz debiutancki album zatytułowany po prostu 4Dreamers i od razu zajęliście szóste miejsce według OLiS - polskiej listy najczęściej kupowanych płyt. To niebywały sukces. Jak długo pracowaliście nad płytą?
Tomek: - Nagranie zajęło nam kilka miesięcy. Była to bardzo ciężka praca już na etapie zbierania materiału i pisania tekstów. Później było tylko ciężej (śmiech).
Mati: - Na tej płycie daliśmy z siebie 100 proc. Jestem bardzo zaskoczony, że płyta osiąga tak duży sukces!

- Kto pisze teksty i komponuje muzykę?
Kuba: - Teksty do piosenek pisał m.in. Patryk Kumór, Michał Majak, a jeden niejaki Tomek Gregorczyk – nie wiem, czy go znacie (śmiech). Na następnym albumie na pewno znajdzie się więcej naszych tekstów.

- O czym chcecie śpiewać?
Tomek: - Najbardziej o tym, co nas otacza i z czym mamy do czynienia na co dzień. Nie zapominamy o miłości, przyjaźni. Na wszystkie teksty mamy wpływ, ponieważ nie da się śpiewać i wkładać emocji w coś, co kompletnie nie jest nasze i do nas nie pasuje.
Kuba: - Muzyka to język, międzyludzki przekaz, dzięki którym możemy mówić o tym, czego pragniemy czy też co nas złości. Dzięki muzyce możemy się wzruszać, śmiać i okazywać tygiel emocji. Musimy czuć to, co śpiewamy. Tylko wtedy to ma sens.

- Co oprócz muzyki was kręci?
Tomek: - Muzyka… (śmiech).
Mati: - Każdy z nas jest zupełnie inny i ma inne zainteresowania. Ja poza muzyką kocham jeździć na rowerze oraz uwielbiam motoryzację. W wolnym czasie czytam czasopisma motoryzacyjne. Jestem również zapalonym harcerzem i uwielbiam biwaki i obozy.
Maks: - Poświęcam się głównie muzyce. Chciałbym nauczyć się gry na pianinie.
Kuba: - Interesuję się gotowaniem. Uważam, że kuchnia i muzyka mają ze sobą wiele wspólnego. Można komponować zarówno muzykę jak i potrawy. Uwielbiam także rekreacyjne pływanie i bieganie.

- Kim są wasi muzyczni idole? Jakiej muzyki słuchacie?
Maks: - Obserwuję i biorę przykład z wielu artystów, ale na tym etapie nie mogę ich w pełni nazwać idolami.
Mateusz: - Każdy z nas słucha kompletnie innej muzy i momentami kompletnie nie zgadzamy się w kwestii gustów muzycznych. Ja uwielbiam takich artystów jak: Kortez, Ed Sheeran, Dawid Podsiadło, LP, oraz Grzegorz Hyży.
Kuba: - Inspirują mnie głównie artyści zagraniczni. Uwielbiam Christinę Aguilerę. Uważam, że jest to jedna z najbardziej sprawnych technicznie wokalistek na świecie. Jej świadomość dźwięku oraz tego co robi na scenie jest niebywała. Kolejną moją ulubioną wokalistką jest Demi Lovato. Twierdzi, że życie nas tak ukształtowało, abyśmy sobie radzili pomimo tego, czego w sobie nie lubimy. Cenię artystów, którzy oprócz tworzenia muzyki, pełnią pewną misję.

- Jakie macie plany na przyszłość?
Tomek, Maks, Mati, Kuba: - Chcemy jak najdłużej mieć możliwość tworzenia muzyki, dalej się rozwijać. Planujemy drugą płytę. Prawdopodobnie będziecie jej mogli posłuchać już wiosną.

- Kiedy zobaczymy was na koncertach?
Kuba: - Już niebawem. 31 sierpnia startujemy z naszą pierwszą trasą koncertową, która obejmuje 8 miast. Rozpocznie się w Warszawie - 31 sierpnia, a zakończy się 30 września, w Katowicach. Na przełomie sierpnia i września pojawi się też w sprzedaży reedycja naszej płyty.

- Przed wami intensywny okres ciężkiej pracy. Gdzie ładujecie akumulatory latem?
Maks: - Ja z Tomkiem lecimy do Turcji.
Mati: - Ja uwielbiam polskie morze, więc na pewno w tym roku wybiorę się nad Bałtyk, a w sierpniu na obóz harcerski.
Kuba: - Ja jadę do Grecji. Mam nadzieję, że nabiorę sił przed ciężkim miesiącem, który nas czeka.

- Co kupicie sobie za swoje pierwsze zarobione pieniądze?
Tomek, Maks, Mati, Kuba: - Uwielbiamy jeść więc przetestujemy na pewno wszystkie czekolady i żelki.

Rozmawiała aus

Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!