Uroda

Łukasz Bier: Do wszystkiego trzeba mieć dystans

- Jak zaczęła się Twoja przygoda z makijażem? Czy miałeś obawy przed zajęciem się make-upem ze względu na opinię społeczną, że nie jest zbyt „męskie”?
- Od małego otwierałem swój salon kosmetyczny, nakładałem tani krem rodzinie i sąsiadkom. Pewnego dnia podkradłem mamie kosmetyki do makijażu, testowałem kosmetyki, kolory, konsystencje. Nadszedł czas YouTube’a, spędzałem tam wiele czasu oglądając filmy z makijażem i kosmetykami, zacząłem więc je kupować. Uzbierałem sporo produktów kosmetycznych i postanowiłem założyć bloga, na dzień dzisiejszy ma około 9 lat! Dowiedziałem się o portalu dla modeli, modelek, makijażystów i fotografów - nie mając doświadczenia założyłem profil jako model a następnie makijażysta. Tam poznałem ludzi z branży i zrobiłem pierwszą sesję jako makijażysta (w Zamku w Mosznie). Moi rodzice z początku nie tolerowali mojej pasji, jednak z czasem gdy widzieli, że to nie tylko głupie zajęcie zaczęli wspierać, kibicować i pchać do przodu. Czy to męskie? Oczywiście, że tak, mężczyzna męski to mężczyzna pewny swojej pozycji, wrażliwy i z pasją. Zawsze stawiałem na siebie nie oglądając się na innych, nie słuchając niemądrej krytyki, to nie było dla mnie ważne, otaczałem się ludźmi, którzy mnie wspierają, bo to oni są najważniejsi. 

- Czy dostrzegasz jakąś różnicę w pracy np. malując dziewczynę na wesele a profesjonalną sesją zdjęciową?
- Tak. Różnica jest przede wszystkim w konsystencjach, na sesjach używam produktów dość mocno kryjących czasem obciążających skórę, natomiast makijaż na okoliczności np. wesele musi być niesamowicie trwały, ale też musi wyglądać lekko.

- Czy sam obrabiasz zdjęcia na swojego bloga? Ile czasu zajmuje Ci przygotowania takiego posta?
- Tak, pracuję sam, odpisuję na maile, robię zdjęcia, tworzę treści, wyszukuję modelki, negocjuje ceny na bloga, przygotowuję wszystko na własną rękę. Tak naprawdę to praca przez cały dzień w każdej wolnej chwili. Blog, Instagram, fanpage, kontakt z ludźmi potrzebują cały czas uwagi. Prawdę pisząc, gdyby to policzyć wyszłoby około 5-8 godzin dziennie. 

- Które z makijażowych blogerek lub vlogerem (lub vlogerów) sam śledzisz i inspirujesz się?
- Wiele jest inspiracji, teraz co druga osoba ma Instagrama, bloga czy kanał na YouTubie, można się więc pogubić w tych czasach. Uważam, że do wszystkiego trzeba mieć dystans, a inspirować się każdym po trochu. Inspirację można również czerpać z podróży, nawet tych niewielkich. 

- Jest lato, mocny makijaż na co dzień idzie w odstawkę. Co polecałbyś w zamian? Kremy, podkłady na wakacje?
- Przede wszystkim nawilżająca pielęgnacja, lekkie formuły, jeśli podkład to mineralny lub krem tonujący. Ma się błyszczeć, lśnić, ma być glow. Matujące kosmetyki idą w odstawkę, nawilżona skóra to zdrowa i promienna skóra. Czasem myślimy, że nasza cera jest mieszana lub tłusta, a często jest to wina odwodnienia - brak picia wody lub zbyt nachalne matowienie jej i przez to wysuszona. 

- Czy masz jakieś marzenia związane z makijażem, np. pomalowanie jakiejś gwiazdy?
- Mam marzeń wiele jednak jedno jest kluczowe. Najważniejsze dla mnie jest to, by kobiety/dziewczyny zaakceptowały siebie takimi jakimi są, uwierzyły w swoje piękno, a makijaż traktowały jako zabawę, pasję i coś dzięki czemu wyrażą siebie.

Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!