Filmy
„Avengers: Wojna bez granic” bije kolejne rekordy

To jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów tego roku, co widać po frekwencji w kinach, ale czy faktycznie udało mu się sprostać wymaganiom fanów? Jaki jest „Avengers: Wojna bez granic” i czy po obejrzeniu faktycznie będziecie mieli co opowiadać znajomym? POSZKOLE.PL sprawdziło i zna odpowiedź!

Wszystko wskazuje na to, że tak - wystarczy spojrzeć na wyniki uzyskiwane przez produkcję, a te mówią jasno, że mamy do czynienia z nowym fenomenem.

Avengersi potrzebowali zaledwie 11 dni, żeby przekroczyć barierę miliarda dolarów, co oznacza nowy rekord i zepchnięcie z pozycji lidera Przebudzenia Mocy, czyli przedostatnich Gwiezdnych wojen, które potrzebowało 12 dni, żeby osiągnąć taki wynik. A trzeba pamiętać, że film wciąż nie jest wyświetlany na dwóch dużych rynkach, a mianowicie w Rosji i w Chinach, które mogą jeszcze mocno poprawić jego osiągnięcia.

Ale żeby nie było, że ufamy tylko i wyłącznie opinii innych osób, to sami wybraliśmy się do kina na premierę, żeby przekazać wam informacje z pierwszej ręki. Tym bardziej, że nigdy nie ukrywaliśmy, że jesteśmy wielkimi fanami Thora i spółki, a tu mamy do czynienia z całą plejadą superbohaterów, jak Spider-Man, Scarlett Witch, Vision, Strażnicy Galaktyki, Hulk, Thor, Kapitan Ameryka, Iron Man, Czarna Pantera i wielu innych. Tym razem sprawa jest jednak zdecydowanie poważniejsza niż zazwyczaj, bo:

Potężny Thanos zbiera Kamienie Nieskończoności w celu narzucenia swojej woli wszystkim istotom we wszechświecie i tylko drużyna superbohaterów znanych jako Avengers może go powstrzymać. Superbohaterowie muszą być gotowi poświęcić wszystko, jeśli chcą pokonać potężnego tytana, zanim jego plan zniszczenia obróci wszechświat w ruiny.

thanos

Brzmi epicko, prawda? I tak właśnie jest, bo mamy do czynienia z najbardziej widowiskowym filmem uniwersum MCU, który na długo pozostanie w naszej pamięci. Na ekranie oglądamy niemal wszystkich bohaterów, jacy gościli na naszych ekranach od czasów pierwszych Avengersów czy Kapitana Ameryki, co w połączeniu z poważną historią i osobistymi dramatami sprawia, że film ogląda się z zapartym tchem.

I chociaż produkcja trwa dwie i pół godziny, to nawet przez moment nie ma mowy o nudzie czy ziewaniu - twórcy zadbali o to, żebyśmy z niepokojem obserwowali przedstawiane wydarzenia, a aktorzy wznieśli się na wyżyny swoich możliwości, żeby tym razem ich postaci były jeszcze bardziej wiarygodne. Nawet akcenty humorystyczne typowe dla wszystkich filmów Marvela, których się bardzo obawiałam po ostatnim Thorze, zostały mocno wyważone, żeby nie zaburzać poważnego klimatu - brawo!

albumuy

Niestety jest też coś, co będzie małą zmorą dla osób, które nie czytały komiksów będących podstawą Wojny bez granic - tu dzieje się tak dużo i pojawia się tak wiele postaci i nawiązań, że trudno się w tym wszystkim połapać. Jednak nic straconego, bo znaleźliśmy coś, co pomoże Wam uporządkować wiedzę - nakładem wydawnictwa Egmont ukazały się bowiem dwa ciekawe albumy Marvel. Absolutnie wszystko, co musisz wiedzieć… oraz Marvel Avengers. Kompletny przewodnik.

Te nie dość, że zostały pięknie wydane, a szczególnie ten pierwszy z Hulkiem na okładce, to jeszcze zawierają mnóstwo przydatnych informacji i czytając je mamy wrażenie, że wszystkie elementy układanki trafiają na właściwe miejsce. Jeżeli więc chcecie lepiej orientować się w tym skomplikowanym świecie i zaimponować znajomym mniej znanymi ciekawostkami np. o rezydencji Avengersów, 5 największych starciach Hulka, tym, co naprawdę siedzi w Wolverinie, największych wrogach Punishera, prędkości osiąganej w kosmosie przez Machine Mana, superbohaterskich romansach, magicznych materiałach składających się na młot Thora czy żabie posiadającej moce Gromowładnego, to musicie je przeczytać!

rękawica