Sport
Masz dość tradycyjnego sportu? No to spróbuj pole dance!

O tym, skąd biorą się uprzedzenia, dlaczego warto spróbować swoich sił i co dają treningi pole dance, POSZKOLE.PL rozmawia z trenerką i właścicielką studia Vanilla Fly Studio, Mariolą Ulewicz.

Pole dance… choć w ostatnich latach dyscyplina ta przestała być demonizowana i kojarzona z nocnymi klubami, to wciąż daleka droga do tego, by powszechnie uznawana była za sport dla każdego. Większość osób na hasło „taniec na rurze” ciągle reaguje nerwowym uśmiechem, pomimo tego, że ten swoimi korzeniami sięga tradycyjnego indyjskiego sportu zwanego mallakhamb (uprawianego od co najmniej 800 lat!), w którym to akrobaci wykonują ewolucje na drewnianym palu wbitym w ziemię lub linie.

I to właśnie słowo akrobatyka najlepiej określa współczesny pole dance, bo choć przez długie lata drążek pionowy faktycznie był nieodłącznym elementem burleski czy rozrywki dla dorosłych, to w latach osiemdziesiątych Amerykanie przywrócili mu status sportu, w pełni doceniając jego potencjał w budowaniu pięknej i zdrowej sylwetki. Wtedy też okazało się, że pole dance to bardzo wymagająca dyscyplina, która wymaga nie tylko sprawnego ciała, ale i hartu ducha, bo początki potrafią być bardzo trudne.

- No właśnie, jak to jest z tymi początkami? Czy pole dance to faktycznie dyscyplina dla każdego, może są tu jakieś ograniczenia?
- Główne ograniczenia są w głowie ;) Pole dance to wymagający sport dla wytrwałych osób, chcących pracować nad swoim ciałem, słabościami. Widziałam osoby niepełnosprawne, na wózkach trenujące pole dance, z nadwagą itp. Wiadomo jest to utrudnienie, wysoka poprzeczka, ale jak to mówią „dla chcącego nic trudnego”.

- A mówimy tylko o kobietach, czy może mężczyźni też trenują? Jak to wygląda z Twojego doświadczenia?
- Mężczyźni jak najbardziej trenują pole dance. Są silni z natury, mają bardziej rozbudowaną obręcz barkową. Sama zresztą szkolę się u mistrzów światowej rangi, jeśli chodzi o pole dance. Natomiast Kursanci na zajęciach we Włocławku czy innych miastach w Polsce to „rodzynki”, niestety.

- Czy przed zapisaniem się na pierwsze zajęcia trzeba się jakoś specjalnie przygotować i czego się po nich spodziewać?
- Pozytywne nastawienie - jak ze wszystkim zresztą :) Jeśli chodzi o przygotowanie do zajęć, to nie balsamujemy rąk i ciała w dniu zajęć, żeby mieć lepszą przyczepność do drążka; ćwiczymy bez biżuterii; strój to wygodny top/koszulka, krótkie spodenki, skarpetki /baletki; warto ze sobą zabrać swój ręczniczek do wycierania ciała, wodę. Czego się spodziewać po pierwszych zajęciach? Ciężko stwierdzić... są to podstawy: chwyty, pierwsze podciągnięcia, obroty. Poprzeczki pojawiają się często w trakcie dalszych treningów.

rurka1

- Przed rozmową z Tobą pytałam kilka dziewczyn, które chciały spróbować sił w pole dance, dlaczego ostatecznie zrezygnowały z tego pomysłu - obawiały się głównie tego, że inni trenujący będą się śmiać z ich niepowodzeń, a do tego będą - musiały się mocno rozebrać. Słusznie?
- Jako instruktor jestem po to, by pomóc, nakierować osobę, by robiła swoje progresy. Jestem dumna ze swoich Kursantek, jak dzielnie walczą i pokonują przeszkody oraz podziwiam je za ciężką pracę jaką wkładają. Nie uda się za pierwszym razem jakaś figura, nie zrażać się, wstać i próbować dalej!

- W takim razie porozmawiajmy o Twoich początkach, skąd pomysł na pole dance? Co jest w nim takiego wyjątkowego?
- Na pierwsze zajęcia pole dance w 2013 r. zabrała mnie moja koleżanka, która trenowała ten sport. Nie trzeba było mnie długo namawiać. Jestem osobą z natury przekorną i uwielbiam wyzwania. A co jest takiego wyjątkowego w pole dance? Pole dance postawił mi niezłą poprzeczkę, jeśli chodzi o pracę nad gibkością, dzięki czemu trenuję swoją cierpliwość i przesuwam swoje granice. Jest to sport, który się teraz prężnie rozwija, z roku na rok przybywa figur i nowych ewolucji, łączy się go z innymi stylami tańca, dzięki czemu nie ma mowy tu o nudzie :D

- A próbowałaś po drodze innych dyscyplin czy była to miłość od pierwszego wejrzenia?
- Moja przygoda ze sportem zaczęła się od biegania na krótkie dystanse (60m, 100m i 400m) oraz wspinaczki, co uczyniło mnie silną i wytrzymałą. Niestety byłam sztywna jak kołek. Dzięki rurce pracuję nad swoimi słabościami i tak, zakochałam się od pierwszego dotknięcia drążka.

rurka2

- I później przyszedł pomysł na własne studio - trudno było go zrealizować?
- Po roku trenowania pole dance, zaczęłam jeździć na warsztaty, pobierać lekcje prywatne u mistrzów światowej rangi w świecie pole dance, robić kursy, szkolenia w tej dziedzinie i zostałam instruktorem pole dance. Trenowałam, szkoliłam się, jeżdżąc po całej Polsce. Chcę się dzielić moją pasją, stąd pomysł, by w naszym mieście powstało takie miejsce do trenowania pole dance. Przeszkód było wiele, zwłaszcza sprawy formalne… ale czego się nie robi z miłości ;)

- A ile czasu to wszystko trwało? Nie miałaś po drodze żadnych chwil zwątpienia?
- W sumie około dwóch lat przygotowań. Nie miałam dużego zaplecza finansowego. Remont lokalu był własnymi siłami, garstka osób mi pomagała. Postarałam się o dotacje na zakup sprzętu. Oczywiście, że nie było lekko, ale dzięki determinacji i wsparciu najbliższych stawiam czoła trudnościom.

- To na koniec poproszę jeszcze o poradę dla naszych użytkowników, jak przekonać rodziców, że pole dance to świetna sprawa i uzyskać ich zgodę na udział w zajęciach?
- Kochani, pole dance jest dla kobiet, mężczyzn oraz dzieci. Wasze pociechy mogą się poczuć jak na karuzeli, gdy ćwiczą na kolorowych, obrotowych rurkach. To sprawia im ogromną frajdę, wyzwala endorfiny i poprawia humor. Ćwiczenia na drążku pionowym kompleksowo dbają o sylwetkę: zapewniają siłę i gibkość ciała, można wprawić w ruch wszystkie mięśnie. Ponadto, kiedy dochodzi się już do etapu, kiedy można utrzymać całe ciało na drążku bez kontaktu z podłożem, można poczuć radość z „latania”, nabyć lepszej koordynacji ruchowej oraz równowagi. Zapraszam Was w niezwykły świat pole dance.

rurka3

Rozmawiała Karolina Majchrzak

Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!