Nauka
Oni twierdzą, że zostali porwani przez UFO!

Wielu z nas zastanawia się, czy jesteśmy sami we wszechświecie. Bo trudno w to uwierzyć, chociaż nie udało się nam dotąd zdobyć wiarygodnych dowodów na istnienie innych cywilizacji.

Oczywiście nie dla wszystkich „wiarygodne” oznacza to samo, bo są na świecie ludzie, którzy upierają się, że mają za sobą stosowne spotkania - dziś mamy dla Was kilka takich historii, których wiarygodność musicie ocenić sami:

Antonio Vilas-Boas (1957 r.)

W 1957 roku brazylijski farmer Antonio Vilas-Boas oznajmił, że został porwany przez Obcych, kiedy pracował nocą (za dnia było podobno zbyt gorąco) na własnym polu. Jego zdaniem istoty mierzące jakieś 1.5 metra wzrostu, ubrane w szare kombinezony i kaski, zabrały go na swój statek, gdzie został zbadany i wszedł w „bliższe relacje” z pewną atrakcyjną Obcą. Mężczyzna był przekonany, że gdzieś w kosmosie żyje jego dziecko i do końca swojego życia, tj. 1991 roku, uparcie trzymał się swojej historii.

Betty i Barney Hill (1961 r.)

Jedna z najsłynniejszych historii porwań przez UFO dotyczy Betty i Barneya Hill, amerykańskiego małżeństwa, które zdecydowało się mocno nagłośnić swoją sprawę. Ich spotkanie z Obcymi miało miejsce podczas powrotu z wyprawy nad Niagarę – przez dłuższą chwilę śledzili wzrokiem statek kosmiczny, który następnie zatrzymał się na środku autostrady. Mężczyzna zdecydował się zatrzymać samochód i podejść do obiektu, w którym przez szybę zobaczył wpatrujących się w niego Obcych. W tym momencie wpadł w panikę i zaczął uciekać do samochodu, ale było już za późno… statek znalazł się nad samochodem, a małżeństwo straciło przytomność. Kiedy udało się im obudzić, zorientowali się, że odjechali ponad 35 mil od miejsca „spotkania”, a ich zegarki zostały rozbite.

ufo

Charles Hickson i Calvin Parker (1973 r.)

W październiku 1973 roku dwóch współpracowników, Charles Hickson i Calvin Parker, łowiło ryby w mieście Pascagoula w stanie Mississippi, kiedy to usłyszeli dziwny dźwięk i zobaczyli niebieskie światła. Chwilę później mężczyznom ukazał się owalny obiekt latający i trzy półtorametrowe istoty o bardzo bladej skórze z „marchewkopodobnymi” naroślami wystającymi z uszu i nosa oraz szczypcami w miejscu rąk. Mężczyźni zgłosili sprawę na policję i nawet kiedy zostali specjalnie pozostawieni razem w jednym pokoju, żeby sprowokować ich do przyznania się do żartu, uparcie trzymali się swojej wersji i nie mogli uwierzyć, że w końcu poznali obcą cywilizację.

Travis Walton (1975 r.)

Historia Travisa Waltona jest jedną z najpopularniejszych, a to głównie dlatego, że zamienił ją w dochodową książkę, a następnie jeszcze bardziej popularny film, tj. Uprowadzenie. Tak czy inaczej, mężczyzna opisuje wydarzenia, które rozegrały się 6 listopada 1975 roku, kiedy to miał 22 lata i razem ze współlokatorami wybrał się na ryby. Podczas drogi powrotnej ujrzeli oni srebrny latający dysk, więc zatrzymali samochód i Walton szybko za nim pobiegł – w pewnym momencie chciał zawrócić, ale „strzelił” w niego strumień światła i mężczyzna rozpłynął się w powietrzu. Koledzy uciekli z miejsca i zadzwonili na policję, która sprawdziła teren, ale nie mogła znaleźć „porwanego” – ten pojawił się niespodziewanie pięć dni później i w kiepskiej kondycji. Z jego opowieści wynika, że spędził te dni na pokładzie statku kosmicznego, gdzie poddawano go różnym eksperymentom (prawdziwość jego słów oraz zeznań kolegów potwierdzono podobno za pomocą wykrywacza kłamstw).

ufo

Jim i Jack Weiner, Chuck Rack i Charlie Foltz (1976 r.)

Bracia Jim i Jack Weiner oraz ich szkolni koledzy Chuck Rack i Charlie Foltz zapewniają, że zostali porwani przez obcych podczas nocnego połowu ryb w stanie Maine w roku 1976 roku. Najpierw mieli zobaczyć oślepiające światło, które następnie zaczęło zmieniać kolory i wciągnęło ich z całą łodzią. Co ciekawe, zanim się zorientowali siedzieli z powrotem w swoim obozie, gdzie stopniowo zaczęli sobie przypominać minione wydarzenia, tj. dokładne badania na statku kosmicznym.

Frederick Valentich (1978 r.)

Kolejna z historii jest z pewnością jedną z najbardziej fascynujących, a to dlatego, że jej bohater nie może opowiedzieć o swoim doświadczeniu, bo… po prostu zniknął. Mowa o niewytłumaczalnym do dziś zaginięciu samolotu z młodym pilotem Frederickiem Valentichem na pokładzie, który chwilę przed utratą łączności i „zniknięciem” sygnalizował wieży kontroli lotów pojawienie się w jego okolicy niezidentyfikowanego obiektu latającego. Mężczyzna był przekonany, że zauważony przez niego obiekt nie jest samolotem – co jednak ciekawe, radary wieży kontroli lotów nie pokazywały w tym obszarze żadnego obiektu poza samolotem Valenticha. To wszystko, co do dziś wiemy w tej sprawie, bo ani ciała pilota, ani pilotowanej przez niego Cesny, nigdy nie odnaleziono – stąd też liczne teorie o UFO.

ufo

Whitley Strieber (1985 r.) 

Fikcja zmieniła się w traumatyczną rzeczywistość dla pisarza Whitleya Striebera, autora takich horrorów, jak The Hunger, kiedy obce istoty porwały go z jego apartamentu w Nowym Jorku. Mężczyzna twierdzi, że został nagi wywleczony ze swojego łóżka i zaciągnięty do lasu, gdzie znajdował się statek kosmiczny, na którym został dogłębnie przebadany. Oczywiście jak na pisarza przystało, podzielił się tym doświadczeniem w książce – mowa tu o bestsellerze „Communion”, który przyniósł autorowi dużą popularność. Stąd też wiele podejrzeń, że mężczyzna wymyślił całą historię, ale przecież i tak nie mamy szans na weryfikację jego słów...

John Salter Jr. (1988 r.)

John Salter Jr. i jego syn John III podróżowali autostradą, kiedy zobaczyli na niebie niezidentyfikowany obiekt latający - niestety od tego momentu nie pamiętają oni zbyt wiele, jedynie obce istoty przypominające dzieci, których obecność działała na nich uspokajająco. Mężczyźni zapewniali też, że w ciągu godzinnego porwania dokładnie ich zbadano, a co więcej ich zdrowie po tym doświadczeniu uległo znaczącej poprawie (poza tym, z czoła jednego z mężczyzn zniknęła wieloletnia blizna).

ufo

Kirsan Ilumżynow (1997 r.)

Rosyjski polityk i szachowe guru, Kirsan Nikołajewicz Ilumżynow, również twierdzi, że ma na swoim koncie porwanie przez Obcych, do którego doszło 17 września 1997 roku. Jego zdaniem istoty w żółtych kombinezonach zabrały go z jego apartamentu w Moskwie i zaprowadziły na przezroczysty statek kosmiczny, a następnie zabrały w podróż na „jedną z gwiazd”. Co ciekawe, zapewnia on, że mógł się komunikować z obcymi istotami, bo myślały w dokładnie taki sposób, jak my.

Clayton i Donna Lee (2005 r.)

Clayton Lee upiera się, że w ciągu swojego życia był wielokrotnie porywany przez kosmitów, ale wygląda na to, że nie wszyscy mają go za wariata, bo udało mu się nawet znaleźć żonę. Co więcej, Donna, bo tak właśnie ma na imię jego wybranka, po ślubie też zaczęła doświadczać kontaktów z UFO, więc małżeństwo postanowiło podzielić się swoją historią ze światem. Szybko stała się ona popularna, bo kobieta upiera się, że podczas jednego z porwań Obcy wyjął z jej ciała… płód – niestety Donna nie ma dowodów na to, że faktycznie była wcześniej w ciąży, więc jej opowieść ma wielu sceptyków.

ufo

I warto pamiętać, że chociaż wydaje się, iż podobne przypadki dzieją się tylko w Stanach Zjednoczonych, to nic bardziej mylnego. W Polsce mamy niemal równie bogatą kronikę spotkań pozaziemskich, które zaczęły się już w 1947 roku w Czaplinku, a następnie mieliśmy Muszynę (1958), Gdynię (1959), Emilcin (1978) czy Wylatowo (2000), ale to już materiał na kolejny temat :)

Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!