Książki Łukasz Olkowicz: Najwięcej uwagi przykuły opowieści o sportowych bohaterach
- Impulsem do napisania książki był fakt, że Pana syn zaczął treningi judo i piłki nożnej, a na rynku nie było podobnej pozycji. Od czego zaczął Pan przygotowania?
- Zabierając się do tworzenia serii „Wybieram swój sport”, wchodziłem na nieznany sobie grunt. Wcześniej napisałem książki dla dorosłych, biografię Adama Nawałki czy Roberta Lewandowskiego, teraz czekało nowe wyzwanie. Teoretycznie seria zaczynała się od najbliższych mi dyscyplin - gier zespołowych, ale szybko przekonałem się, choćby opisując ich początki, że trzeba będzie przebrnąć przez mnóstwo archiwalnych tekstów. W sumie to się ucieszyłem, sam dużo dowiedziałem się o siatkówce czy koszykówce sprzed lat.
- Czy w trakcie pracy nad książką konsultował Pan ją z synem lub innymi dziećmi?
- Konsultował to może za duże słowo, ale pokazywałem synowi zarys książki, obserwując reakcję. Widziałem, że najwięcej jego uwagi przykuły opowieści o sportowych bohaterach, starałem się ich pokazać w drodze na szczyt, który już zdobyli. Interesowały mnie ich początki, sportowa pasja realizowana przez nich jako dzieci.
- Odnoszę wrażenie, że dużą uwagę poświęcono w książce ilustracjom. Czy rzeczywiście tak było?
- Tak. Oczywiście. W książkach dla dzieci ilustracje niejako z definicji zajmują miejsce równorzędne z tekstem. Często opowiadają swoją część historii. Tu też trochę tak jest. Graficy ze studio „Zespół Wespół” z jednej strony dołożyli starań, żeby ilustracje były merytorycznie poprawne, z drugiej zaś wprowadzili do tego informacyjnego tekstu żart, a czasem nawet króciutkie obrazkowe historyjki, zawsze powiązane z tekstem. Ilustracje są nowoczesne, nawiązują do współczesnego sposobu ilustrowania książek dokumentalnych dla dzieci.
- Jakie najciekawsze reakcje dotyczące książki otrzymał Pan po premierze?
- Ucieszyło mnie, że zaledwie kilka dni po premierze „Na boisku” portal „Sportowa książka roku”, napisał, że moja publikacja może ubiegać się o tytuł „Sportowej książki roku dla dzieci”. Bardzo też ucieszyło mnie, a jednocześnie zaskoczyło, że o serii „Wybieram swój sport” często mówi się przy okazji rozmów czy dyskusji o aktywność fizycznej dzieci w Polsce oraz o sytuacji zajęć wychowania fizycznego w klasach 1-3. Wiem też, że są dzieci, dla których lektura tej książki stała się pretekstem do rozmów z rodzicami o sporcie i w konsekwencji do wspólnego kibicowania.
- Czego możemy spodziewać się po kolejnej części „Wybieram swój sport”?
- Trzeci tom serii „Na ringu” poświęcony będzie sportom walki. Tym bardzo popularnym, takim jak judo i tym nieco zapomnianym, czyli na przykład - zapasom. Chciałem pokazać w tej książce, że sporty walki dla dzieci, których rodzice często się obawiają, są tak naprawdę świetną zabawą i doskonałym treningiem ogólnorozwojowym dla dziecka. W książce znajdziemy oczywiście również sylwetki znanych sportowców, np. Pawła Nastuli oraz wiele ciekawostek dotyczących poszczególnych dyscyplin.
Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!
