Wiedza
Historia Bez Cenzury: Niektórzy nasi widzowie wybrali studia historyczne

Z Tomaszem Okoniem, twórcą kanału Historia Bez Cenzury porozmawialiśmy o tym, że ciekawie opowiedzianą historią można zarazić nawet najbardziej opornych uczniów.

- By ciekawie i pasją mówić o historii, trzeba ją lubić.
- Ten przedmiot był jednym z moich ulubionych w szkole i zawsze lubiłem oglądać filmy i programy historyczne, m.in. Bogusława Wołoszańskiego. Pomysł na program historyczny chodził mi po głowie wiele lat. Narodził się, kiedy  pracowałem w lubelskim oddziale TVP. Pewnego razu do programu, przy którym pracowałem został zaproszony pewien historyk, który opowiadał monotonnym głosem o jakiś wydarzeniach. Wiało nudą, że aż strach. Następnego dnia, tego samego historyka spotkałem w barze, gdzie z piwem w ręku, używając czasem słów, których nie wypada cytować, w żywiołowy sposób opowiadał chyba nawet to samo, co dzień wcześniej w TV. Zupełnie inaczej się go słuchało. Wtedy zaświtało mi w głowie, jak zrobić ciekawy program historyczny. Dodatkowo założyłem, że w programie będą poruszane tematy, o których nauczyciele raczej nie chcą mówić albo się wstydzą, a które miały bardzo duży wpływ na historię. I jeszcze miało to być okraszone sporą dawką humoru.

- Czy powstał on z myślą o uczniach?

- Raczej nie myślałem o uczniach, a jeśli już, to raczej o tych starszych. Założenie było takie, że program ma trafiać do widowni w wieku 18+ i patrząc na statystyki chyba się udało, bo zdecydowanie największa część widowni to widzowie powyżej 25. roku życia, ale jest też wielu ze szkół podstawowych. To, że nasz program w bardzo krótkim czasie stał się pomocą naukową dla nauczycieli historii nie było zamierzone, co nie znaczy, że nas to nie cieszy. Dostaliśmy informację, że co trzeci uczeń w Polsce, ucząc się historii, korzysta z HBC.

- Co jest siłą tego programu?

- Na sukces programu złożyło się kilka czynników. Na pewno prowadzący Wojtek Drewniak, który potrafi opowiadać tak, że kilkanaście minut przed ekranem mija widzom bardzo szybko. Ważne jest również to, o czym Wojtek 
opowiada. Tak jak wspominałem, w programie od początku miały znaleźć się informacje, których raczej nauczyciele na lekcji nie mówią. Założyłem, że słowa klucze to m.in.: „bliskie relacje międzyludzkie, zbrodnie, pieniądze”, i nie dlatego, że miały przyciągać widzów, ale dlatego, że miały znacznie większy wpływ na historię niż się powszechnie uważa.

- W jaki sposób powstaje filmik? Przekopujecie stosy książek, by pokazać dane zagadnienie ciekawiej niż w szkole, czy macie wszystko w jednym palcu?

- Nie ma chyba historyka, który miałby w palcu całą historię. Każdy specjalizuje się w określonej epoce. Tak samo jest u nas. W zespole jest dwóch historyków, Wojtek i Paweł. Przed nagraniem odcinka, Paweł zaszywa się w bibliotece lub zabiera do domu stertę książek i przygotowuje materiał, na podstawie którego Wojtek tworzy scenariusz. Potem przystępujemy do nagrania i montażu.

- Czy pokazywanie historycznych faktów i wydarzeń w niesztampowy sposób to klucz, by wzbudzić zainteresowanie widzów?

- Podawanie każdej informacji w nudny sposób powoduje, że szuka się czegoś innego. Nauczyciel, który potrafi zaciekawić ucznia, sprawia, że jego przedmiot jest bardziej lubiany. Od początku założyłem, że „Historia bez cenzury” ma jedynie zaciekawić danym tematem. Spowodować, że część widzów sięgnie do książek, by bardziej zgłębić dany temat. Kilkanaście minut programu nigdy nie wyczerpie danego zagadnienia. Z kolei dłuższe odcinki nie byłyby tak chętnie oglądane. W HBC podajemy „esencję” danego tematu. Od początku program był kierowany do osób, które niekoniecznie lubią historię, dlatego mamy ogromną satysfakcję, kiedy czytamy komentarze widzów, którzy piszą, że dzięki nam polubili historię. Są nawet osoby, które dzięki nam (albo przez nas) poszły na studia historyczne. Ważne jest dla nas to, że nagrywanie nowych odcinków dostarcza nam mnóstwo przyjemności i że „zarażamy” historią wielu ludzi.

- Które filmy na kanale są pana zdaniem najlepsze?
- Dumny jestem z wielu filmów. Bardzo cieszy mnie to, że mogliśmy przybliżyć widzom sylwetki mało znanych Polaków, bardzo ważnych dla naszej historii, a o których wielu z nich nigdy nie słyszało, np. Józef Unrug, Stefan Banach czy Rudolf Weigl.

Rozmawiała aus

Zdjęcie: Archiwum Historii Bez Cenzury

Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!