Internet
Jak legalnie korzystać z zasobów w internecie?

Piractwo w sieci jest ciągle ogromnym problemem. Z nielegalnych źródeł korzysta co drugi polski internauta w wieku do 15 do 75 lat, czyli prawie 12 milionów osób - wynika z raportu „Piractwo w Internecie - straty dla kultury i gospodarki. Analiza wpływu zjawiska piractwa internetowego na gospodarkę Polski na wybranych rynkach kultury”, przygotowanego na zlecenie Stowarzyszenia Kreatywna Polska przez firmę Deloitte.

Największym zainteresowaniem internautów cieszą się pirackie źródła plików wideo oraz audiobooków. Dzięki pojawieniu się serwisów streamingowych typu Tidal, Spotify, Deezer, piractwo muzyki zostało w znacznym stopniu zniwelowane.

W 2016 roku Polacy wydali 900 mln zł w pirackich serwisach internetowych. Takie działanie generuje ogromne straty dla kultury i gospodarki, tracą na tym artyści oraz budżet państwa. Z raportu wynika, że łączne straty polskiej gospodarki z tego powodu w 2016 roku wyniosły ponad 3 miliardy zł (to suma, za którą można by pokryć około 30 proc. rocznych wydatków Skarbu Państwa na kulturę i media lub kupić cztery bilety do kina dla każdego mieszkańca kraju), zaś straty Skarbu Państwa szacuje się na około 836 milionów zł - za te pieniądze można zbudować ponad 2 Centra Nauki Kopernik. - Mimo rosnącej oferty legalnych źródeł, dostępu do książek online, muzyki w serwisach streamingowych i pojawiania się licznych serwisów VOD, czy wejścia do Polski Netflixa i Showmaxa, branża piracka wciąż notuje ogromne zyski. Również dlatego, że Polacy często mają problem z odróżnieniem źródeł legalnych i nielegalnych, ponieważ pirackie serwisy próbują udawać źródła legalne, na przykład pobierając opłaty. Dlatego Legalna Kultura stworzyła Bazę Legalnych Źródeł (www.legalnakultura.pl/pl/legalne-zrodla), dzięki której można zweryfikować, czy np. strona, z której chcemy skorzystać działa w sposób uczciwy. Jeśli danej strony nie ma w naszej bazie, a udostępnia muzykę filmy czy książki, jest ogromne prawdopodobieństwo, że nielegalnie korzysta z cudzych treści - mówi Szymon Majewski, rzecznik Legalnej Kultury.

Płatne treści też mogą być nielegalne
Są odbiorcy, którzy chcą być fair i korzystać tylko z legalnych źródeł, ale np. z badań wykonanych przez European Intellectual Property Office wynika, że często nie potrafią odróżnić stron pirackich od tych z legalną zawartością. Potwierdzają to też badania Deloitte. Prawie jedna trzecia respondentów uważa, że płatne serwisy oferują wyłącznie legalne treści. 28 proc. respondentów nie potrafi ocenić tego stwierdzenia. Zatem ponad połowa badanych nie wie, że dokonując opłaty za oglądane treści, może wspierać nielegalne serwisy. - W przypadku wątpliwości, zachęcam do kontaktu z Legalną Kulturą, podpowiemy, które strony są bezpieczne - dodaje Szymon Majewski.

Ulubiony artysta nie zarobi
- Kultura jest wspólnotą twórców i odbiorców, jeśli więc utwory stworzone przez ulubionych artystów będą trafiały do sieci bez ich zgody, a my będziemy z nich - również bez ich zgody - korzystać za darmo, będą oni zmuszeni do szukania innych pomysłów na życie. Nikt z nas tego, by nie chciał. Po drugie korzystanie z niezweryfikowanych serwisów może być niebezpieczne dla naszych komputerów (wirusy), danych, a nawet naszych pieniędzy, umieszczonych na kontach online. Co trzeci serwis piracki naraża nas na takie konsekwencje. I kolejny powód, który powinien nas zniechęcać do korzystania z nielegalnych serwisów - często są one prowadzone przez grupy przestępcze, które zajmują się handlem bronią, ludźmi i narkotykami. To po prostu kolejny sposób na nieuczciwy zarobek dla przestępców. Czy na pewno chcemy wspierać ich „biznesy”? - mówi rzecznik.

Robią to, bo nie boją się kary
Wielu młodych ludzi nie widzi niczego złego w korzystaniu z nielegalnych treści. Wydaje im się, że nie dotkną ich konsekwencje łamania praw autorskich, a ci którzy wiedzą, co za to grozi, po prostu się nie boją. - W Polsce, ściąganie plików na własny użytek nie jest karalne, ale trzeba pamiętać, że korzystanie z torrentów naraża nas, nawet wbrew naszej woli, na mechaniczne udostępnianie pobieranych utworów w sieci i to już jest naruszenie praw autorskich, które może spowodować wizytę policji i np. kary pieniężne - mówi Majewski. Zdaniem Legalnej Kultury, sukces w walce z piractwem można osiągnąć poprzez uświadomienie odbiorcom, że korzystając z nielegalnych serwisów, szkodzą twórcom, realizatorom, a równocześnie narażają swoje komputery na kontakt z ze złośliwym oprogramowaniem.

Legalna Kultura w swoim nowym projekcie Kultura Na Widoku zachęca do korzystania z legalnych źródeł dając dostęp do ponad 800 utworów (muzyki, filmów, spektakli, ebooków i audiobooków). Więcej na stronie: www.kulturanawidoku.pl.

/aus/

Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!