Planszówki
Planszówki są super! Łap za słówka

Bardzo ciepło i z dużym zainteresowaniem przyjęliście recenzje Ubongo i Głodostworów, dlatego kontynuujemy nasz cykl kolejną ciekawą propozycją, a mianowicie Łap za słówka.

Jeśli przegapiliście dwie poprzednie gry, a chcielibyście o nich poczytać, to znajdziecie je TUTAJ i TUTAJ. No dobra, a teraz najwyższy czas przejść do naszego dzisiejszego bohatera, który jest imprezową grą słowną dla 2-6 uczestników w każdym wieku, więc w wolnej chwili bez problemu pogracie nie tylko z przyjaciółmi na imprezce, ale i z rodzinką. Co więcej, z pewnością będzie przy tym dużo śmiechu i rywalizacji, bo przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto zrobi wszystko, żeby pokazać innym, kto naprawdę wymiata, prawda?

A o co w tym wszystkim chodzi? Mówiąc w największym skrócie, gracze wymyślają słowa na czas i zdobywają za nie punkty, ale tylko za takie unikalne, których nie zapisali u siebie przeciwnicy, więc trzeba bacznie obserwować sytuację na stole. Kto wymyśli 3 słowa w swojej kategorii? A kto w tym samym czasie zdąży wymyślić słówka z kategorii wybranych przez przeciwników, żeby odebrać im punkty? I pamiętajcie, nie dajcie się… złapać za słówko!

kości

Gra przychodzi do nas zapakowana w mały sztywny karton (20 x 20 x 6 cm), który nie tylko zachęca do grania sympatycznymi grafikami, ale i dobrze chroni zawartość przed uszkodzeniem - jednocześnie nie ma obaw, że całość zajmie dużo miejsca w walizce czy plecaku, jeśli zdecydujemy się zabrać ją ze sobą np. na urlop. W środku pudełka znajdziemy zaś 21 kafelków z literami, 6 kostek z symbolami, 99 żetonów punktów, 6 zasłonek, 1 klepsydrę odliczającą 90 sekund i 1 notes z kartkami do zapisywania słów.

I chociaż wydaje się, że elementów jest sporo i tłumaczenie gry innym będzie wymagać dużo czasu, to nic bardziej mylnego - każdy ogarnie zasady dosłownie w kilka chwil! Wystarczy wcześniej przygotować grę, tj. potasować kafelki z literami i ułożyć je na stole w zakrytym stosie, na środku położyć żetony punktów, klepsydrę i kostki oraz rozdać wszystkim graczom zasłonki, kartki i długopisy. Od tego momentu typowa partia wygląda następująco:

- najmłodszy gracz rzuca 6 kostkami z symbolami (ich wytłumaczenie znajdziecie w instrukcji, ale np. rysunek samochodu oznacza kategorię Pojazdy), wybiera jedną i kładzie przed sobą, a następnie to samo robią pozostali uczestnicy, w kolejności zgodnej ze wskazówkami zegara,

- jeden z graczy odwraca klepsydrę i kafelek z literką z wierzchu stosu,

- wszyscy zaczynają pisać na swoich kartkach słowa zaczynające się na literkę ze stosu i pasujące do wybranej przez siebie kategorii. Słowa ze swojej kategorii po lewej stronie (max 3), a słowa z kategorii przeciwników po prawej (max tyle, ilu jest uczestników).

I w tym miejscu zaczyna się prawdziwa zabawa i wymyślanie jak najdziwniejszych słów, bo kiedy piasek w klepsydrze się przesypie, trzeba policzyć punkty. Gracz rzucający kostkami jako pierwszy czyta słowa zapisane w swojej lewej kolumnie i wykreśla te, które w swojej prawej kolumnie zapisali również inni uczestnicy - dostaje punkt za każdy niewykreślony wyraz ze swojej kategorii. Osoba, która na koniec rundy uskłada 15 punktów, wygrywa i zostaje mistrzem, a przynajmniej do kolejnej partii :) Prawda, że proste?

A do tego nie ma mowy o nudzie, bo każda runda jest inna, pełna śmiechu i dobrej zabawy, a do tego możemy się przekonać, co naszym najbliższym chodzi po głowie. Co więcej, grę możemy modyfikować na kilka sposób, np. wybierając kostki kategorii na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”, najpierw odwracając kafelek i dopiero później losując kości kategorii lub też modyfikując znaczenie kategorii. Te mogą być bowiem bardzo szerokie, np. kiedy gramy z dziećmi lub mocno ograniczone, np. Kategoria pojazdy tylko do marek samochodów, a zwierzęta tylko do ras psów, itd. Tym sposobem zawsze można dostosować rozgrywkę do potrzeb uczestników gry i świetnie się bawić - kiedyś były Państwa-Miasta, a teraz Łap za słówka, polecamy serdecznie!

/karo/

Poszkole.pl na Facebooku! Dołącz teraz i bądź z nami na bieżąco!